Najbardziej lubimy te piosenki, które już znamy. Zapewne ta idea przyświecała ekipie Instagramu przy projektowaniu nowej funkcji w mobilnej aplikacji tego serwisu. Jeśli korzystacie ze Snapchata to możecie mieć problem z rozróżnieniem apki 😉
Nowa funkcja to Instagram Stories i jak nietrudno się domyślić działa podobnie do Stories w Snapchacie. Dzięki niej możemy publikować zdjęcia i sekwencje wideo (o długości nie większej niż 10 sekund) i łączyć je w historie, które zniknąć po upływie 24 godzin od publikacji i nie pojawią się na naszym profilu czy w feedzie w głównej zakładce aplikacji. Dodatkowo treści te możemy wzbogacić o napisy i rysunki.
Materiały, które publikujemy jako Instagram Stories pojawią się w głównej zakładce aplikacji nad dotychczasowym strumieniem wpisów od znajomych i obserwowanych profili. Jeśli dany profil albo znajomy opublikował historię to jego awatar zyska kolorową obwódkę. Wystarczy, że dotkniemy awatar i będziemy mogli obejrzeć daną kompilację. Za kolejność wyświetlania awatarów w tym polu odpowiada algorytm, który w pierwszej kolejności pokazuje nasze ulubione profile.
Przeglądając Instagram Stories możemy je przewijać do przodu albo cofać lub przejść do następnego profilu. Jeśli konkretna treść wzbudzi nasze zainteresowanie to możemy się do niej odnieść dotykając ekranu i wpisując informację tekstową – właściciel profilu otrzyma ją w formie wiadomości w skrzynce Instagram Direct. W odróżnieniu od zwykłych wpisów na Instagramie treści Instagram Stories nie mogą być komentowane w tradycyjny sposób czy lajkowane.
Trzeba pamiętać, że historie dziedziczą ustawienia prywatności naszego profilu. Oznacza to, że jeśli nasze treści są publiczne to Instagram Stories również będą mogły trafiać do każdego. Możemy także zablokować dostęp do danej historii konkretnemu użytkownikowi Instagramu, nawet jeśli mamy go w obserwujących. Dodatkowo przeglądając swoją historię możemy w łatwy sposób sprawdzić kto przejrzał dane wideo czy zdjęcie.
W ciągu kilku tygodni Instagram Stories mają być dostępne dla każdego użytkownika zarówno na Androidzie jak i na iOS. Dostępna jest już sekcja pomocy poświęcona Instagram Stories.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że to wszystko już widzieliśmy w Snapchacie. Jednak są pewne różnice. Jak podkreśla Casey Newton z The Verge w Instagram Stories nie znajdziemy chociażby specjalnych filtrów, dzięki którym możemy na przykład zmienić swoją twarz. Brak jest także geofiltrów czy oznaczeń daty i godziny.
We wpisie na swoim prywatnym profilu Mark Zuckerberg stwierdził, że Instagram Stories są najnowszym przykładem na to, że Facebook i Instagram umieszczają wideo w centrum swoich serwisów.
Photo credit: stocksnap.io