Po ostatnich modyfikacjach formatów reklamowych i majstrowaniu przy newsfeedzie teraz największa społecznościówka świata postanowiła pochylić się nad tym, jakie reklamy widzimy. Facebook będzie jeszcze dokładniej dobierał tematykę komunikatów reklamowych oraz udzieli nam informacji o tym dlaczego widzimy tę konkretną reklamę. Na początek zmiany obejmą amerykańskich użytkowników tego serwisu społecznościowego. Jednak jak nietrudno się domyślić już wkrótce zmodyfikowany mechanizm reklam obejmie pozostałe kraje.
Facebook zapewnia, że wprowadzane zmiany mają na celu umożliwienie nam posiadania większej kontroli nad tym, jakie treści reklamowe widzimy na portalu. W komunikacie prasowym możemy przeczytać, że użytkownicy Facebooka chcą widzieć takie reklamy, które najlepiej odpowiadają ich zainteresowaniom. Jak wiadomo obecnie społecznościówka wiedzę o tym, czym się interesujemy czerpie garściami głównie z naszej aktywności na portalu. 6 sierpnia na rynku amerykańskim dane te zostaną poszerzone o te pochodzące z przeglądarek internetowych oraz aplikacji mobilnych. Niejako na usprawiedliwienie tych zmian Facebook zwraca uwagę, że wiele firm robi to od dawna.
Jako przykład administracja portalu przytacza sytuację, w której użytkownik planuje zakup nowego telewizora. Dzięki danym pozyskanym spoza serwisu społecznościowego Facebook pokaże mu oferty specjalne na zakup telewizorów marki, która go interesuje albo przedstawi oferty innych producentów do porównania. Co więcej, ponieważ poszukiwanie informacji o telewizorach daje Fejsikowi do zrozumienia, że użytkownik interesuje się elektroniką to bardzo możliwe, że w przyszłości portal wyświetli mu oferty zakupu urządzeń peryferyjnych takich jak głośniki czy konsola do gier.
Razem z zapowiedzią wyświetlania komunikatów reklamowych, które powinny dokładniej trafiać do zainteresowanych nimi odbiorców Facebook informuje o tym, jak ograniczyć przekazywanie informacji o naszej aktywności poza portalem. Przypominam, że na razie zmiany będą dotyczyć tylko użytkowników ze Stanów Zjednoczonych. Aby uchronić się przed dokładniejszym profilowaniem reklam, które widzi użytkownik wystarczy, że odwiedzi stronę Digital Advertising Alliance. Tam może zdecydować o tym, które firmy nie będą otrzymywać danych na temat tego jakie strony odwiedza.
Jak wspomniałem powyżej Facebook będzie śledził nasze działania także w aplikacjach mobilnych. Również w tym przypadku możemy zdecydować, czy chcemy dzielić się informacjami o tym, co robimy ze swoim smartfonem. Jest to możliwe zarówno w przypadku Androida jak i iOSa. W tym celu na smartfonie z Androidem powinniśmy kolejno przejść tę ścieżkę: Ustawienia>Konta>Google>Reklamy i zaznaczyć pozycję „Zrezygnuj reklam opartych na zainteresowaniach”. Z kolei jeżeli korzystamy z iPhone’a to wybieramy kolejno: Ustawienia>Prywatność>Reklamy i zaznaczamy odpowiednią opcję.
Oczywiście takie działania nie uchronią użytkowników przed oglądaniem reklam, ale w jakimś stopniu ograniczą ilość danych o nas, które Facebook chętnie gromadzi. W Sieci nie ma prywatności, a każdy nasz krok zostawia cyfrowy ślad. To truizm, ale nadal wielu Internautów uważa, że postępując odpowiedzialnie i instalując odpowiednie aplikacje można być anonimowym. Nic bardziej błędnego. Zawsze na naszej drodze możemy natknąć się na mniej lub bardziej wyrafinowane narzędzia szpiegujące.
Kolejna zmiana, która ma zwiększyć naszą kontrolę nad tym, jakie reklamy widzimy na Facebooku to narzędzie preferencji reklamowych. Klikając w prawym górnym rogu każdej reklamy na Fejsiku będziemy mogli ją nie tylko zamknąć lub zrezygnować z kolejnych reklam danej firmy, ale również uzyskać informację o tym dlaczego widzimy ten konkretny komunikat reklamowy. Dodatkowo będziemy mogli wtedy dodać lub usunąć informacje o zainteresowaniach, które Facebook wykorzystuje przy dobieraniu reklam, które widzimy.
photo credit: venturebeat.com